Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna

Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna -> Nasze telenowele -> Magia miłości czyli Lmeee2 :))
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta*
Cool



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin


PostWysłany: Śro 15:40, 05 Wrz 2007    Temat postu:

swietny ten pierwszy odcinek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Czw 19:01, 11 Paź 2007    Temat postu:

Świetny, świetny i dlatego pytam kiedy następny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maritza16
Administrator



Administrator
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kozienice
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Pią 19:31, 12 Paź 2007    Temat postu:

Dziękuje za komentarze.

Odcinek 2

Marcos i Javier się bija. Juliana próbuje ich rozdzielić.
- Przestańcie!!! - krzyczy, ale żaden z nich nie słyszy jej prośby.
Juliana jest bezradna, nie wie co ma zrobić. Wkońcu wbiega do domu na górę do pokoju Reginy i Gabriela.
- Tato, mamo. Wstańcie - krzyczy - Marcos i Javier sie biją. Tato musisz ich rozdzielić.
Gabriel natychmiast wstaje z łóżka i wkładajac szlafrok biegnie w kierunku frontowych drzwi a za nim przerażona Juliana i Regina.
Docieraja na miejsce. Nie ma tam jednak nikogo...
- Gdzie oni są... - mówi przerażonym głosem Juli - Przeciez nie wyparowali!
- Uspokój się córeczko. - mówi do Juli Gabriel i obejmuje ją - Znajdziemy ich...
- Zadzwonie do Javiera na komórkę - mówi Juli szybko oswobodzając się z ramion ojca. Wbiega do domu i bierze komórkę. Ma juz zadzwonic gdy rozlega się melodia telefonu. Dzwoni Javier. Juli natychmiast odbiera.
- Nie martw się - słyszy znajomy głos - Marcos i ja jesteśmy w areszcie.
- Co takiego???? - krzyczy Juli - Jakto w areszcie.
Regina i Gabriel słysząc to patrzą na siebie ze zdziwieniem.
- Już tam jadę - mówi Juliana.
- Ale... - Juliana nie pozwalajac dokończyć Javierowi odkłada słuchawkę.
- Muszę jechac na komisariat - mówi Juliana zwracając się do rodziców.
- Pojedziemy z toba - rzecze Gabriel.
- Nie ja musze sama - odpowiada na propozycję - Zostańcie z Maritzą i Sergiem.
To powiedziawszy Juliana Wybiega szybko z domu i wsiada do samochodu.
Przypomina sobie w tym momencie jak Marcos uczył ją jeździć samochodem... Odrzucając wspomnienia rusza w stronę komisariatu.
***************
W akademi tańca. Antonia i Nino siedza w swoim pokoju. Nie mogą zasnąć.
- Wiesz, cały czas myślę o profesorze - mówi przygnębiony Nino - Był dla mnie jak ojciec. Nawet oddał mi w spadku tą akademie...
- Nie zadręczaj się tak, Nino - próbuje pocieszyć męża Antonia - Profesor Tapia napewno by tego nie chciał.
- Masz rację... - mówi dom Antonii Nino - Wiesz, nie mogę w to uwierzyć, ze mam tak wspaniała rodzinę... Ciebie i naszą Nastieńke.
- Tak nasza Nastka jest wspaniała - mówi do Nina Antonia - Ale teraz już śpijmy. Jutro kolejne lekcje tańca.
Tonia i Nino przytulająsię do siebie i zasypiają.
Nino nagle się budzi. Schodzi do sali tańca. Widzi roztańczonego profesora Tapie.
- Profesorze! Skąd sie pan tu wziął? Jak sie ciesze, ze pana widzę... - mówi ucieszony Nino.
- Nino... Przyszedłem aby powiedzieć ci prawdę... Całą prawdę... - odpowiada postać otoczona jaśniutkim światłem
- O czym chce mi pan powiedzieć??? - pyta się Nino i chce zbliżyć się do Tapii.
- Nie zbliżaj sie - ostrzega Paco - Do zmarłych nie podchodzi się tak blisko... Wiem, ze ty uważasz, ze to sen... Ale to jest rzeczywistość.
Muszę ci to powiedzieć... Dowiedziałem sie o tym dopiero tam na górze.
- O co chodzi??? - pyta zaniepokojony Nino, który i tak jest wystarczająco przestraszony.
- Ty.... Jesteś... Moim.... Synem. Jesteś moim synem.
- Co takiego? Jakto... To nie możliwe.... Przecież...
- Nie mogę ci więcej powiedzieć... Odpowiedzi szukaj w miasteczku Anawelos. Znajdziesz wszystko...
W tej chwili Paco znika. Nino nie wie co ma myśleć. Może to mu sie śni?
Antonia przychodzi do niego.
- A więc nie śpie? - pyta sie żony
- Oczywiście, ze nie śpisz - mówi Antonia - Przyszłam abyś poszedł spać.
***************
W komisariacie. Juli rozmawia z policjantem.
- Ile więc bedzie wynosic ta kaucja?
- 500 $
Juli płaci policjantowi i Marcos wychodzi.
- Dlaczego mi to zrobiłeś? Dlaczego? - pyta sie Juli rzucając się mężowi na szyję.
- Zapytaj sie Javiera... - mówi ostrym głosem Marcos i gwałtownie oswabadza się z objęcia Juliany.
- Ale Marcos... To chyba ja powinnam być zła... Nie uważasz??? Jak ty sie zachowałeś???
- A jak miałem się zachować gdy on cię tak obejmował??? Co??? Jak??? - wrzeszczy zły Marcos.
- Przestań... Ja - Juli jest we łzach.
Nagle Juliana traci przytomność i mdleje na ramiona Marcosa.
- Juliana co ci jest? - mówi Marcos - Kochana... Wezwijcie pogotowie - woła do policjantów... Pomóżcie...
Javier natychmiast przybiega słysząc wołąnie Marcosa.
- O Boże co jej jest??? Zemdlała???? Pogotowie już jedzie...
Patrzy na Juliane z wielką czułością... Marcos czuje wzbierającą zazdrość... Wie, ze nie może nic zrobić... Juliana jest nieprzytomna... Nie bedzie sie przecież teraz z nim bił...
*************** KONIEC **************


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Pią 21:20, 12 Paź 2007    Temat postu:

Nino synem Tapii... nieźle Smile W ogóle świetny odcinek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Cool



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin


PostWysłany: Pon 14:24, 15 Paź 2007    Temat postu:

nio swietny odcinek bardzo mi sie podoba....
caekam z niecierpliwoscia na nastepny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Nie 17:01, 11 Lis 2007    Temat postu:

Również czekam na następny odcinek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Cool



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin


PostWysłany: Nie 17:32, 09 Mar 2008    Temat postu:

ja też z niecierpliwością..bo tak fajnie się zapowiada:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maritza16
Administrator



Administrator
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kozienice
Płeć: Kobieta


PostWysłany: Czw 20:31, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Odcinek 3

Juliana nadal leży nieprzytomna. Marcos bardzo się martwi.
- Gdzie ta karetka?! - woła wściekły.
W czasie tego jak Juliana lezy nieprzytomna leci piosenka:
Quisiera escapar
Wkońcu przyjeżdz karetka. Lekarz pogotowia bada Juliane. Żona Marcosa odzyskuje przytomność.
- Co jej jest? - pyta Marcos lekarza, który badał Juliane.
- Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, że jest to zwyczajne osłabienie. Zapisze jej witaminy. Powinna oczywiście wykonać te badania.
Lekarz podaje Marcosowi recepte.
- Może to być także ciąża - dodaje
Marcos smutnieje.
- Nie to niemożliwe... Moja żona napewno nie jest w ciąży... Ja nie mogę mieć dzieci...
- Ach tak... Rozumiem.
Lekarz wychodzi a Marcos idzie do Juliany. Zastaje w pokoju Javiera.
Czuje wzbierająca zazdrość, ale ze względu na Julianę próbuje ją ukryć.
- Chodź kochanie, pojedziemy do domu... - mówi do żony
- Dobrze jedźmy
Juli i Marcos jadą samochodem. Panuje cisza.
- Kochanie dlaczego się nie odzywasz? Gniewasz sie na mnie?
Juliana nic nie odpowiada. Milczy. Gdy juz dojeżdżaja do domu Juli natychmiast wysiada i kieruje sie w stronę wejścia. Gabriel wychodzi z domu.
- Co się stało, synu? Dlaczego pobiłeś sie z Javierem?
- Ach tato nie moge go znieść - Marcos energicznie macha rękoma - Ona ciągle jest przy Julianie.
- Marcos. Nie powinieneś być tak chorobliwie zazdrosny. Juliana cię kocha.
- Ach... - mówi zrezygnowanym głosem Marcos i udaje sie w kierunku dzwi wejściowych, do domu.
***********************************************************
Na następny dzień. Luzmila i Charlie leżą w łóżku.
- Pedro wrócił... Czekałam na niego... - mówi miłym głosem do męża i przytula sie do niego Luzmila - Przepraszam za to co powiedziałam. Nie powinnam. Wiem przeciez, ze kochasz Pedra jak własnego syna. Nie gniewaj sie już na mnie.
- Ja sie nie gniewam, ale było mi smutno gdy powiedziałaś, ze nie jestem ojcem Pedra... Bardzo smutno...
Charlie nie pozwalając sie pocałować wstaje z łóżka i ubiera sie. Chce wyjść z pokoju.
- Charlie zaczekaj... Porozmawiajmy... - Luzmila podnosi sie z łóżka.
- Ide do firmy. Cześć. - to powiedziawszy Charlie zamyka za sobą drzwi pokoju nie pozwalając nic powiedzieć Luzmili.
- Co ja najlepszego zrobiłam?! - pyta sie siebie Luzmil i spowrotem kładzie na łóżko. Myśli o tym co powiedziała Charliemu. Jest jej bardzo przykro. Wstaje z łóżka i bierze do ręki komórke. Dzwoni do Juliany.
- Cześć Luzmi. - odzywa sie ciepły głos.
- Cześć Juli. Miło cię słyszeć...
- Coś sie stało? - pyta zaniepokojona Juli - Coś z dziećmi?
- Nie... To znaczy tak... Pokłuciłam sie z Charliem... I to moja wina.
- Ach... No to jest nas dwie... Może byśmy sie spotkały i porozmawiały?
- Tak bardzo chętnie.
- To wpadnij do mnie tak na wieczór. Około 17. Marcos bedzie jeszcze w pracy.
- Napewno przyjdę. Cześć.
- Cześć.
Luzmila odkłada telefon.
***********************************************************
W akademi tańca. Nino siedzi przygnębiony i zamyślony.
Przybiega do niego Nastka.
- Tatuśiu... Dlaczego sie smucisz? - pyta i zarzuca ręce na ramiona taty.
Nino bierze ją na kolana i całuje w czoło.
- Nic kochanie... Tak rozmyślam...
- A o czym? - mała nie chce dać za wygraną. Uśmiecha sie do Nina. W jej oczach płoną wesołe iskierki. Za plecami Nina i Nastki pojawia sie Antonia. Obserwuje scene córki z tatą i uśmiecha się. Podchodzi do nich:
- A cóz to! Nie zjadałąś śniadania - mówi ze śmiechem do Nastki i bierze ją na ręce. Nastka śmieje sie a jej mama wiruje z nią po całym pokoju. Nino jest zachwycony tą scenka.
- Ja nigdy nie miałem ojca i matki - myśli - Czy to możliwe, ze profesor...
***********************************************************
W firmie Mutti. Marcos wchodzi cicho do laboratorium i słyszy jak Juli recytuje swoje magiczne kremy:
"Ziarenko kopru na delikatność, łyżeczka cedyni na młodość..."
Marcos podbiega do niej i przytula z tyłu do siebie.
- Kochanioe jak ci sie pracuje?
Juliana odwraca sie.
- Marcos... Co ty tu robisz?
- Przyszedłem skraść ci buziaka - mówi szybko i zaczyna całować Juliane.
Ona mimo iż zła na Marcosa nie potrafi się mu opszeć. Wie, ze go kocha i to się liczy. Odwzajemnia jego pocałunek.
Podczas ich pocałunku leci piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
rbd - nuestro amor (es asi)
********************** KONIEC *****************


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Cool



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin


PostWysłany: Wto 20:41, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Prześliczny odcineczek:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin