Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna

Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna -> Rozrywka -> Mocna dawka humoru :)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Pon 14:11, 24 Wrz 2007    Temat postu: Mocna dawka humoru :)

Tutaj będziemy poprawiać sobie humor, czyli pisać kawały i inne śmiesze rzeczy np. śmieszne teksty lub historie z naszego życia Smile

Ilu forumowiczów trzeba, aby zmienić żarówkę?

1 - Aby zmienić żarówkę i napisać że żarówka została zmieniona
14 - którzy podzielą się podobnymi doświadczeniami przy zmienianiu żarówki i napiszą o tym jak inaczej można było to zrobić
7 - którzy ostrzegą o niebezpieczeństwach grożących przy zmianie żarówki
1 - którzy przeniesie temat do działu "Oświetlenie"
2 - którzy zaczną się kłócić i przeniosą to do działu "Elektryka"
7 - którzy wytkną błędy gramatyczne/ortograficzne w postach na temat wymiany żarówki
5 - którzy pojadą tym co wytykali błędy
3 - którzy poprawią te błędy
6 - którzy będą się kłócić czy pisze się "żarówka" czy "rzarówka" i 6 którzy powiedzą im że są głupi
2 - profesjonalnych elektryków którzy poinformują wszystkich że mówi się "lampa"
15 - wszechwiedzących, którzy twierdzą że siedzieli w tym temacie i mówi się "żarówka"
19 - którzy napiszą że to forum nie jest o żarówkach i powinno się to przenieść do forum o żarówkach
11 - którzy obronią temat mówiąc że wszyscy używają żarówek więc temat pasuje
36 - którzy będą debatować która metoda zmieniania żarówek jest lepsza, gdzie kupić żarówki, jakiej marki i które są wadliwe
7 - którzy podeślą linki gdzie można zobaczyć różne przykłady żarówek
4 - którzy napiszą że te linki nie działają i podeślą nowe
13 - którzy zacytują kilkanaście postów pod cytatami pisząc: "Ja też" / "Zgadzam się"
5 - którzy napiszą że odchodzą z forum bo nie mogą dłużej znieść kontrowersji wokół żarówek
4 - którzy napiszą że "BYŁO!"
13 - którzy napiszą żeby "szukać" zanim napisze się kolejne pytania o żarówki
1 - który zrobi mały hijack i zapyta się jak wymienić klakson
1 - odpowie na oryginalny post po pół roku i zacznie temat od nowa.


Znalezione w necie:

Zabrze, autobus linii 720 - prawie pusty. Srodek zimowego dnia,
na dworze pada snieg. Postacie: Ja, Kanar, Kierowca.

Siedze w autobusie. Nagle wsiada Kanar.
Kanar: Bileciki do kontroli!
Siedze dalej i tylko szyderczo sie usmiecham.
Kanar: Bilecik!
Ja: Trabka
Kanar: Jaka trabka?
Ja: Jaki bilecik?
Kanar: Prosze sie nie wyglupiac i pokazac mi bilet!
Ja: co?
Kanar: Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Nie wierze panu!
Kanar (Pokazujac mi legitymacje kontrolera MPK) : Oto moja legitymacja.
Ja: A oto moja (odpowiadam, pokazujac legitymacje szkolna).
Kanar: Prosze mi pokazac pana bilet!
Ja: Prosze mi pokazac panska karte szczepien!
Kanar: Ma pan bilet?
Ja: NIE.
Kanar: W takim razie prosze o dokumenty.
Ja: Nie mam.
Kanar: A ta legitymacja?
Ja: To nie moja! Znalazlem!!
Kanar: To dlaczego jest na niej pana zdjecie?
Ja: Zbieg okolicznosci!
Kanar: Prosze mi pokazac dokumenty!
Ja: Sa TAM! (mówie, wskazujac na kieszen kurtki Kanara).
Kanar: Prosze mi pokazac PANA dokumenty!
Ja: Którego pana?
Kanar: Pokaze mi pan dokumenty?
Ja: Nie pokaze!
Piotrek (16-09-2006 15:41)
Kanar: Bo zawolam policje!
Ja: Bo zawolam ojca!
Kanar: Prosze przestac sie wyglupiac.
Ja: Prosze przestac sie czepiac!
Kanar: Pokaze mi pan bilet albo dokument?
Ja: No nie! Pan jest monotematyczny!!!
Kanar: Jezeli nie zobacze biletu bede zmuszony pana zatrzymac.
Ja: Moze wreszcie mi pan wyjasni, kim pan jest?
Kanar (troche zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!
Ja: Prosze o legitymacje.
Kanar: Juz pan widzial!
Ja: Chce do reki!
Kanar: Wyciaga legitymacje i podaje mi.
Ja: (Biore ja, chowam, po chwili wyciagam i mówie): Dzien dobry, bileciki do kontroli.
Kanar: Co prosze?
Ja: Slyszal pan, jestem kontrolerem i prosze o bilet do kontroli.
Kanar: To ja jestem kontrolerem!
Ja: Ma pan bilet?
Kanar: Nie potrzebuje, pracuje w MPK!
Ja: Tak, a mój ojciec w NASA. Placi pan teraz, czy mam wystawic blankiecik?
Kanar (Rzucajac sie na mnie): Prosze oddac mi moja legitymacje!
Ja: Aaa! To jest napad na czlowieka na sluzbie! Panie kierowco,
prosze zatrzymac autobus!!!
Kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny i podchodzi do nas.
Kierowca: Co tu sie dzieje?
Ja: Jestem kontrolerem MPK, a ten pan nie ma biletu.
Kanar: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!
Kierowca (Zwracajac sie do nas obu): Prosze o legitymacje. (Podaje mu legitymacje,
on oglada ja dokladnie i mówi): To nie jest pana zdjecie!
Ja: Jestem po operacji plastycznej!
Kierowca do Kanara: Ale pan jest calkiem podobny ...
Kanar: Bo to moja legitymacja!
Kierowca (Wskazujac na mnie): Tylko dlaczego mial ja ten pan?
Kanar: Bo mi ja zabral!
Ja: Nieprawda! To jest pomówienie!
Przypadkiem wypada mi z kieszeni karta autobusowa
Kierowca podnoszac ja: Czy to pana?
Kanar: Przeciez mówil pan, ze nie ma biletu!
Ja: A niby skad mialem wiedziec, ze wystarczy karta? Przeciez pytal pan o bilet.
Kanar i Kierowca (razem): IDIOTA!!!


Listy do BRAVO:
*Bravo Girl - Best of da Best*

Drogie Bravo! Mam na imie Kasia i mam 14 lat. Piszę do Was bo mam duży problem.
Od jakiegoś czasu masturbuje się świeczką. Powiedziałam o tym swojej najlepszej przyjaciółce. A ta mi powiedziała, że od tego można zajść w ciążę. Czy to prawda
Pomóżcie!

Darek, 16: Może wyda Ci się to dziwne, ale chodzę z trzynastoletnią dziewczyną.
Bardzo się kochamy i mamy wiele wspólnych zainteresowań. Jestem w takim wieku, że chciałbym już współżyć. Kilka razy próbowałem zbliżyć się do Marty, ale ona wciąż tłumaczy, że nie ma ochoty. Myślę, że poprostu nie chce jeszcze rozpocząć życia seksualnego. Nierozumiem dlaczego tak postępuje, zwłaszcza, że jest już dojżałą i ma miesiączkę. Nie chce jej rzucać dla innej dziewczyny, bo naprawde ją kocham. Jak ją przekonać, by chciała tego samego co ja?

KAROL 18 Długo zastanawiałem sie aby napisac ten list do Wasej Redakcji , ale śadze ,że możecie pomóc rozwiązać mi mój problem. Otóż w wakacje poznałem pewną cudowną dziewczyne Monike , jest w moim wieku i jest już doświadczona. Po tygodniu zaproponowała mi abyśmy zaczeli sie kochać , ale ja sie boje i przed tym "pierwszym razem" mam pytanie czy mój członek może utkwić w jej pochwie ?
I co mam zrobić i jak sie zachować jeśli tak sie stanie i nie będe mógł go wyjąć.
Prosze o szybką odpowiedz , bo jesli nadal bede bał sie tego zrobić to ona przestanie mnie kochać.

MISS 16
-Droga redakcjo!Byłam u przyjaciółki na prywatce i poznałam cudownego chłopaka!
Nazywał sie damian i był taki słodki!Wszystkie koleżanki mi zazdrościły!
Zaproponował mi wspołżycie lecz ja odmówiłam!Teraz sie do mnie nie odzywa i puszcza plotki po szkole!Czy dobrze zrobiłam??Może gdybym sie zgodziła to kochałby mnie tak ja jego!??POMÓŻCIE!zrozpaczona czytalniczka!

Aneta 15lat:
Droga redakcjo nigdy do was niepisalam ale zdarzylo sie cos okropnego kiedy rozmawialam z kolezanka doradzila mi zebym sie zmasturowala i kiedy to robilam poczulam przebicie sie blony czy to oznacza ze niejestem juz dziewica??czekam na odpowiedz

Olek 17lat:
Mój problem polega natym ze po nocach sni mi sie ze uprawiam seks ze swoim mlodszym bratem. Sen ten powtarza sie dosyc czest czy to oznacza ze jestem gejem??

Marcin 18lat
Koledzy smieja sie ze mnie ze jeszcze niepilem alkocholu ani nie calowalem sie z dziewczyna co mam iim odpowiadac POMOCY

Drogie BRAVO! Nazywam się Joanna i mam 14 lat,ostatnio byłam na imprezie i pierwszy raz w zyciu robiłam to z chłopakiem oralnie..on miał 23 lata...wszystko widziała moja starsza siostra która wezwała policje i Konrada aresztowali.Po paru dniach wezwano mnie na komende,dowiedziałam się,że Konrad,którego bardzo pokochałam jest jakimś pedofilem czy coś takiego..nie wiem co mam o tym mysleć...Co to znaczy pedofil i czy mam z nim zerwać??

Drogie Bravo mam 17 lat i straszny problem.Ostatnio koleżanka powiedziala mi ze przez pocałunek można zajść w ciązę.Czy to prawda?? I czy chodzi tylko o taki w usta czy w policzek też? Prosze o szybką odpowiedź wierna czytelniczka Małgosia z Pcina Dolnego

Kochana Kasiu! Ostatnio współżyłam z moim chłopakiem bez odpowiedniego zabezpieczenia. Teraz (po 4 miesiącach od tego zdarzenia) zauważyłam małego guza pod kolanem. Czy może to być ciąża poza maciczna??!! Proszę pomóż!!!

A teraz najlepsze:



Drogie bravo!!!
Mam na imię Aga i mam 12 lat. Pisze do was ponieważ mam ogromny problem. W naszej klasie są już tylko dwie dziewice( tzn. ja i nasza nauczycielka), postanowiłam więc , że nie mogę stracić dziewictwa ostatnia zwłaszcza , że za trzy tygodnie nasza nauczycielka(31lat) wychodzi za mąż i pewnie to zrobi.Chciałam zrobić to z Mariuszem najprzystojniejszym chłopakiem w naszej podstawówce, jednak on powiedział ,że dziewczyny mu nie w głowie bo chce zostać trenerem pokemonów:-/Co mam zrobić żeby przekonać Mariusza do tego pierwszego razu, nie mogę przegrać z pokemonami bo to będzie wstyd na całą szkołę.POMOCY



Uśmiałam się przy tym nieźle. Kto nie czytał zapraszam!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Westa
Cool



Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa


PostWysłany: Czw 17:29, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Drogie Bravo mam 17 lat i straszny problem.Ostatnio koleżanka powiedziala mi ze przez pocałunek można zajść w ciązę.Czy to prawda?? I czy chodzi tylko o taki w usta czy w policzek też? Prosze o szybką odpowiedź wierna czytelniczka Małgosia z Pcina Dolnego


mnie sie to najbardziej podoba...ale wydaje mi sie ze ludzie to juz chyba dla jaj pisza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Pią 15:01, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Moja koleżanka z klasy w tamtym roku napisała list do BRAVO jako 17-letnia Ela, którą chłopak zmusza do seksu za pieniądze z innymi chłopakami Wink Wydaje mi się więc, że większość tych listów nie była pisana na poważnie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Westa
Cool



Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa


PostWysłany: Pią 17:07, 28 Wrz 2007    Temat postu:

ludzie sobie jaja robiąRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Moderator



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-c Św. ;)


PostWysłany: Nie 15:10, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Wchodzi pedał na basen i pyta sie jakiegoś pana:
- Jaka jest woda?
- Ch***wa.
- O, to skaczę na d**ę.

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowna i mlodziutka nauczycielke, w ostatniej lawce, tuz za Jasiem, zasiadl jasnie pan dyrektor szkoly. Postanowil przeprowadzic wizytacje na lekcji "najswiezszej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejeta, odwrocila do klasy swe apetyczne, opiete krotka spodniczka posladki, piszac na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrot i pytanie do klasy: - co ja napisalam? Martwota i przerazenie... Jedynie Jas wyrywa sie jak szalony. No...., no..., Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze juz znajac wyskoki tego lobuziaka, wezwala go do odpowiedzi.
- Ale ma dupe! - mowi Jas.
- Pala! - wybuchla pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio tez wsciekly, siadajac zwrocil sie do tylu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytac, to nie podpowiadaj.

Lista smiesznych nazwisk [84 pozycji] z pewnych warszawskich uczelni… bez urazy!

1 Wyczesany Darek
2 Pacha Roxana
3 Męczywór Małgorzata
4 Małolepszy Tomasz
5 Kwasigroch Tomasz
6 Chujeba Renata
7 Mahujski Krzysztof
8 Zaporożec Stefan
9 Dokurwo Maciej
10 Boligłowa Bogusław
11 Szaleniec Wojciech
12 Żur Leszek
13 Porąbaniec Marek
14 Gamoń Marek
15 Cymbalista Stefan
16 Kutaśko Mieczysław
17 Szpara Agnieszka
18 Bzibziak Marta
19 Fiut Stanisław
20 Kiełbasa Roman
21 Ocipka Sławomir
22 Cyc Izabela
23 Lachman Zdzisław
24 Stęchły Tadeusz
25 Biały Polak Agata
26 Kusibab Marcin
27 Sierota Maria
28 Rżąca Bożena
29 Spleśniały Andrzej
30 Skwara Elzbieta
31 Ciapciak Krystyna
32 Pomietlarz Piotr
33 Ściera Piotr
34 Pędzimąz Andrzej
35 Lapeta Barbara
36 Cnotliwy Tomasz
37 Paskuda Katarzyna
38 Słaby Edward
39 Jąder Dezyderiusz
40 Siekierka Bożena
41 Wata Zyta
42 Wałach Artur
43 Dziurka Jan
44 Dzika Joanna
45 Sprzeczka-Niedołóż Małgorzata
46 Chujdus Władysława
47 Jebut Roman
48 Szczybrocha Aleksandra
49 Pyta Aleksandra
50 Zaganiacz Tomasz
51 Psipsinski Bogdan
52 Kuśka Izabela
53 Student Alojzy
54 Barłóg Zdzisław
55 Mąką - Ćwikła Hanna
56 Stanisławów Lubomierz
57 Kuciapa Jerzy
58 Cieć Przemysław
59 Duplaga Tomasz
60 Bucior Renata
61 Posępny Łukasz
62 Głąb Leszek
63 Bubel Marian
64 Piotr Anna
65 Kolano Narcyza
66 Moczygęba Radosław
67 Jakoktochce Jadwiga
68 Szkodnik Piotr
69 Prukała Beata
70 Pierdas Beata
71 Sikała Jadwiga
72 Rura Marek
73 Ciemięga Przemysław
74 Ojdana Zenon
75 Ptaszek Rafał
76 Tatarata Magdalena
77 Śmietana Betty
78 Kupka Adeltrauda
79 Fundament Zygmunt
80 Nieruchaj Andrzej
81 Zachciała Elżbieta Józefa
82 Cipa Krzysztof
83 Pinda Małgorzata
84 Cincio Kornelia

Spotykają się dwa pączki.
Jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, zdawałem wczoraj na studia.
- No i jak było?
- Ciężko, ciężko, bardzo ciężko... Na uniwersytet to bardzo! Ale uczyłem się. I wiele osób odpadło.
- No ale Ciebie chyba przyjeli?
- No co Ty stary! Pączka, na studia?



Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Ma pan coś na moje wypadające włosy?
- Proszę oto torba.

Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,
kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie. Skąd ku*wa mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.

Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, dwója! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.

Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w
dupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

Co to jest "nic"?
- Pół litra na dwóch.

Przychodzi baba do lekarza [Very Happy] cała w muchach.
Lekarz: -Co pani jest?
Baba: -Zostałam zmuszona.

***

Jedzie facet drogą, nagle patrzy, idzie żółty ludzik i macha do niego. Ten się zatrzymuje i pyta ludzika, czego chce.
Żółty: -Jestem pedałem i chcę jeść.
Facet dał mu jeść i pojechał dalej. Nagle patrzy, idzie czerwony ludzik i mu macha. Facio pyta go:
-A Ty co?
Czerwony: Jestem pedałem i chce mi się pić.
Facet ał mu pić i pojechał. Jedzie dalej, a tu niebieski ludzik macha. Ten juz taki wkurzony staje i:
-A Ty czego chcesz pedale?!
-Prawo jazdy i dowód rejestracyjny proszę.

- Tato, tato, znalazłem babcię!
- Ile razy Ci mówiłem szczeniaku żebyś nie kopał w ogródku.

12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...

Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je podrzeć...

"Z pamiętnika żołnierza"

Dzień 1.
Dostałem się do woja. Mama przed przyjazdem na miejsce spakowała mi grzebień. Okazał się niepotrzebny, bo zgolili mi głowę.
Dzień 2.
Dali mi dzisiaj szczoteczkę do zębów. Ładna nawet, z bajerami... nie używałem jej jeszcze, bo tego samego dnia wyrwali mi dwa zęby.
Dzień 3.
Dzisiaj sprezentowali mi czyste majtki. Uciekłem...

- Jakie jest imię słynnego fizyka, Volta?
- Dżontra.

Pani pyta się pod koniec lekcji:
- Ktoś doszedł w trakcie lekcji?
Jasio: Ja. 2 razy...

- Tatusiu, co jest na tym obrazku?
- Tutaj przedstawione jest, jak pająk je biedronkę.
- A co to jest dronka?

Przychodzi baba do lekarza:
- Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
- Orzechy.

Idzie wariat drogą i krzyczy:
- BĘDĘ CHODZIŁ,BĘDE CHODZIŁ!
Przechodnie się pytają:
- Czy to jakiś cud?
- Nie, właśnie ukradli mi auto!

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 zł na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tyg.) i mówi:
- Jasiu kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół!
Jasiek poszedł do sklepu, ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 zł. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu co zrobiłeś ty baranie, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem.
Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy.
Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia!
- Spadaj chłopcze!
- Kup pan misia, bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
Jasiu dalej do gościa:
- Oddaj misia!
Nie oddam.
- Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się parenaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery,
Wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu jeszcze przytargał).
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś, natychmiast do Księdza idź się wyspowiadać!
Jasiek poszedł do Kościoła, podchodzi do Konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Spier****j, już nie mam kasy!!!

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.

Smażą się 2 jajka na patelni, jeden mówi do drugiego:
- Stary... jak tu gorąco!!
na to drugi: - RATUNKU! GAdające jajko!

Mwahaha Smile Smile

Blondi pisze list do synka.

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę.
Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł.
Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz.
Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.
Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła.
Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę...
Pogoda nie jest najgorsza.
W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy.
Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery.
Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie.
Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób.
Wysiewa trawę na cmentarzu.
Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła.
Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką.
Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie.
Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama".
Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem.
Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.
Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka.
Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.

xD

Przychodzi facet do lekarza caly pogryziony, lekarz sie pyta:
- Co sie panu stalo?
- Przyszedlem trzezwy do domu i pies mnie nie poznal.

Przychodzi facet do domu bacy i pyta się go:
- Co tak u was śmierdzi?
- Obora otwarta albo gaździna odkryta!

Egzamin w szkole agentów CIA.
Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet.
Masz ją zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach student wraca i mówi:
- Sorry, nie mogłem tego zrobić.
Kolejny student
- W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet.
Rozkaz:
zastrzel ją. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor.
Mija pół minuty, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.
- Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny student.
- W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ja zabić w ciągu 30 sekund! - mówi instruktor.
Student wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka strzałów, a potem
niesamowity
rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany student
wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
- Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem ją
zaj***ć taboretem !

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?

Sika pijak pod murem. Nagle przechodzi obok
kobieta i mówi z niesmakiem: ale bydle!
a pijak:
-Pani sie nie martwi! mocno go trzymam

Siedzą dwa penisy w wannie.
Jeden mówi do drugiego:
-podaj ręcznik jak już stoisz

Kowalski poszedł na komisję poborowa. Po badaniach, wziął go na rozmowę seksuolog.
Narysował mu kółko:
- Kowalski, co to jest ?
- Goła baba...
Narysował mu kwadrat:
- A to?
- He, he, goła baba...
Na koniec, narysował mu trójkąt:
- No a to, przyjrzyjcie się dobrze.
- Też goła baba...
- Kowalski, wy jesteście zboczeni!
- Jaaa?! A kto mi te gołe baby rysował?

Za górami, za lasami
żył Bin Laden z Talibami.
Aż pewnego dnia we wtorek
gdy dopisał mu humorek,
zamiast "escape" wcisnął "enter"
i rozwalił World Trade Center!

Jasiu namalowal pani w szkole, muche w dzienniku.Nauczycielka myslala ze prawdziwa i udezajac reka ja polamala.
-jutro masz przyjsc z ojcem,powiedziala do Jasia
Na drugi dzien przychodzi ojciec jasia do szkoly.
Prosze Pana Jasiu namalowal mi muche na dzienniku i ja walnelam reka to sobie polamalam.O to jeszcze nic bo jak mi namalowal gola laske na dzwiach to do dzisiaj jeszcze drzazgi wyciagam.

Dwom przyjaciolkom po dlugich namowach, udalo sie wreszcie przekonac mezow, zeby zostali w domu i same wychodza na kolacje do knajpy zeby przypomniec sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach bialego wina, szampanie i ...

buteleczce wodki opuszczaja restauracje calkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagla potrzeba", moze dlatego ze duzo wypily. Nie wiedzac gdzie isc sie wysikac bo bylo juz bardzo pozno, jedna wpada na pomysl i mowi do drugiej:
- wejdzmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie, Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki, sika, wyciera sie tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca...
Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa bielizne i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga wiec majtki, wklada je do kieszeni, sika i zrywa kokarde z pierwszego lepszego wienca, zeby się "podetrzec".
Na drugi dzien maz pierwszej, dzwoni do meza drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego malzenstwa!
- Dlaczego?
- Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywalilem ja z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co to wykombinowala moja? Nie tylko przyszla pijana i bez majtek, ale miala wlozona w tylek czerwona kokarde z napisem: "NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SILOWNI"

Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
Tata: - Przecież to jest jeden ch..!
- Też tak powiedziałem!!

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spier****j, bo mi sępy płoszysz...

Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole
ziemniaków, nadszedł czas sadzenia ale jego jedyny syn został aresztowany
jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
"Drogi Abdulu,
Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas
sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać
pole i pozasadzać sadzonki. Wiem że jakbyś tu był byś mi pomógł.
Kochający cię ojciec Muhammad."
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
"TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL
WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI!"
Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z
psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole
przez dwa tygodnie nic nie znaleźli więc przeprosili i
odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram:
"Drogi Ojcze,
Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz
sadzić sadzonki. Zważywszy zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie
mogłem!!!

Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?

Romek się pyta Jasia, która godzina.
Ten wyciąga termometr i mówi: 'Środa'.

Przychodzi obrus do firany i mówi: 'cześć'.

Idzie blondynka do windy, a tam schody.

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę. Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalic jakia to u nich w kraju rozwinięta jest technika:
- U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach.
Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna:
- U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjętowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów.
Na to Polak odpowiada:
- A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie saidają
Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić:
- Wybaczcie panowie, troche zakoloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie.
Rusek na to:
- Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień.
Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc:
- Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką.
Kolejna chwila i kolejna flaszka. Niemiec zwraca się do swych towarzyszy:
- Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w góre i w dól. Przepraszam panów bardzo.
Rosjanin na to:
- Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to wogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi prosze.
A Polak:
- I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.

Konduktor w pociągu pyta się blondynki z psem:
-Czy pani zapłaciła za psa?
-Alez skąd?! Dostalam go na urodziny!

Wielki, ogromny, wielopietrowy supermarket, w ktorym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawce, dajac mu jeden dzien okresu
probnego zeby go przetestowac.
Po zamknieciu wzywa szef nowego sprzedawce do biura:
No to ile dzis zrobil pan transakcji? - pyta sprzedawce.
Jedna, szefie.
Co? Jedna?! Nasi sprzedawcy maja srednio od szescdziesieciu do
siedemdziesieciu transakcji w ciagu dnia! Co pan robil przez caly dzien?
A własciwie to ile pan utargowal?
Trzysta osiemdziesiat tysiecy dolarow.
Szefa zatkalo.
Trzy... sta osiem... dziesiat tysiecy? Na Boga, co pan sprzedal?!
No, na poczatku sprzedalem maly haczyk na ryby...
Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiat tysiecy?
Potem przekonalem klienta zeby wzial jeszcze sredni i duzy haczyk.
Nastepnie przekonalem go, ze powinien wziac jeszcze zylke.
Sprzedalem mu trzy rodzaje: cienka, srednia i gruba.
Wdalismy sie w rozmowe.
Spytalem gdzie bedzie lowic. Powiedzial, ze na Missouri, dwadziescia mil na polnoc.
W zwiazku z tym sprzedalem mu jeszcze porzadna wiatrowke, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, poniewaz tam mocno wieje.
Przekonalem go, ze na brzegu ryby nie biora, no i tak poszlismy wybrac lodz motorowa.
Spytalem go jakie ma auto i wydusilem z niego, ze dosc male aby odwiezc lodz, w
zwiazku z czym sprzedalem mu przyczepe.
I wszystko to sprzedal pan czlowiekowi, ktory przyszedl sobie kupic jeden, jedyny haczyk na ryby?!
e. On przyszedl z zamiarem kupienia podpasek dla swojej zony.
Zaproponowalem mu, ze skoro w weekend nici z seksu to moze pojechalby
przynajmniej na ryby...

Dentysta do pacjentki: - Ma pani bardzo ładne zęby.
- Tak? To po mamie. - No proszę, i pasowały?

Rusek ,Polak i Niemiec trafili do Piekła
No i chcieli sie jakoś z niego wydostać ...
Wkońcu przychodzi Szatan i mówi :
Jeśli wasze członki będą miały 100 cm to was wypuszcze
No to Polak Wyjmuje Sprzęt : 50 cm.
Niemiec : 49 cm.
Rusek : 1 cm
Przyszedł Szatan i mówi :
No Dobra już was wypuszczam
Gdy wychodzili Polak sie chwali :
Cieszcie sie że mój miał 50 cm.
Niemiec na to :
Wy sie cieszcie że mój miał 49...
Na co Rusek :
Wy sie cieszcie że mi stanął!

Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie
lekarz sie pyta :
Co pani jest ?
A żaaba na to :
Coś mi sie do tyłka przykleiło

Jak nazywa się mucha bez ucha?
-M!

Pewnej nocy Jasio budzi się i słyszy dziwne odgłosy. Patrzy do sypialni rodziców, a tam ojciec rżnie matkę. No to Jasio udaje, że nic nie widział, idzie spać Rano idzie na śniadanie, na ojciec mówi:
- Jasiu ja wiem co ty widziałeś w nocy. Widzisz... mama chciała dzidziusia!
Po tym Jaś się namyśla, wypina i mówi:
- To ja chcę nowy komputer!!!

Milicjant zatrzymał bryczkę. I do rolnika: -Co tam trzymasz w tej beczne?
-Sok z Banana
-A nie piłem takiego. Dajcie spróbować!
Chłop nalewa.
-Hmm niezbyt mi to wygląda na sok z banana.
Nalewa znowu
-Na pewno to nie jest sok z banana. Jedźcie już.
Rolnik: -Wioooo Banan!! Wioo

Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy. Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panna młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża. Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach nogą i... jak nie kopnie pannę młodą miedzy nogi!
Sędzia:
- Uuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!

Czarnoskóry Kali oświadczył się Polce, lecz ona powiedziała:
- Kali, ja muszę mieć wielką willę.
- Kali kochać, Kali kupić - odpowiada Kali.
- Kali, muszę też mieć dobry samochód.
- Kali kochać, Kali kupić - mówi.
- Musisz jeszcze mieć dwumetrowego - mówi Polka.
- Kali kochać, Kali skrócić...

Mały ludzik z Księżyca postanowił wybrać się w podróż po Ziemi. Najpierw odwiedził Paryż:
-Cześć jestem kosmicznym ludzikiem, a to mój kosmiczny samochodzik, wyruszyłem w podróż.
-Ale tu u nas nie ma nic ciekawego, leć do Anglii-odpowiadają ludzie.
No to poleciał do Londynu:
-Cześć jestem kosmicznym ludzikiem, a to mój kosmiczny samochodzik, wyruszyłem w podróż.
-Ale tu w Londynie nie ma nic ciekawego, leć do Warszawy.
No to poleciał:
-Cześć jestem kosmicznym ludzikiem, o qrcze, a gdzie mój samochodzik?

Wiecie dlaczego Rusek będąc w Niemczech kradnie 2 samochody?
...
Bo wraca przez Polskę

Byl sobie raz Kopciuszek ktory mial ciote (okres) i bardzo chcial isc na bal.Zjawila sie wrozka i dala jej karoce,suknę i tampona. Ale zaznaczyla ze o godz.12.00 musi zrzucic karete ze skaly sciagnac ciuchy i wyciagnac tampona.Musi zdazyc przed
dwunastym uderzeniem zegara. Kopciuszek poszedl na bal, tanczyl z ksieciem itp.Przyszla godzina 12.00. Zegar zaczyna bic:

1,2 kopciuszek biegnie....

3,4,5 zrzuca karete ze skarpy.....

6,7,8 zciaga ciuchy

9 zaczyna wyciagac tampon........

zegar bije ostatni raz i....
tampon zamienia sie w dynie:))

Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
- Zdjęła stanik!
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
- Zdjęła majtki!
- Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też...

Przychodzi Jasiu do taty i woła:
- Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
- Chyba Twój!

Hrabia gra na fortepianie i podchodzi do niego Jan, mówiąc:
- Panie Hrabio jak Pan pięknie gra!
- A tak se popier**lam!
- Panie Hrabio a jak Pan brzydko mówi!
- No i ch*j, ale ładnie gram.

Blondynka wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Mąż się jej pyta:
- Kochanie jaka dzisiaj jest pogoda?
- Nie wiem, nic nie widać, bo jest straszna mgła i pada deszcz

SPOWIEDŹ |wyjasnienie W=wierny K=ksiądz|

W: W imię ojca syna ducha niech ksiądz mej spowiedzi wysłucha. Całowałem pannę.
K: Ależ chłopcze to rozpusta! Całowałeś pannę w usta?!
W: Trochę niżej proszę księdza.
K: Ależ chłopcze to występek! Całowałeś pannę w pępek?
W: Trochę niżej proszę księdza.
K: Ależ chłopcze zbierz się w kupę! Całowałeś pannę w pupę?
W: To jest z przodu proszę księdza.
K: Idź że chłopcze, bo cię gwizdę! Całowałeś pannę w p**dę! Ja ci nie dam rozgrzeszenia! Wyp******aj, do widzenia!
W: Ale cóż to jest za ton, jam całował pannę w dłoń!

Very Happy Very Happy Very Happy

Dawno,dawno temu,gdy ogród Saski zapinano na zatrzaski,
a rzeka Jordan stanęła w płomieniach,a ludzie gasili ją słomą.
W słonecznym cieniu na miękkim kamieniu siedziała
młoda staruszka i nic nie mówiąc rzekła.
Do wysokiego pana niskiego wzrostu, który miał brodę, bez zarostu:
Jestem bezdzietną matką mającą trzech synów którzy umarli.
Jeden siedzi na fotelu i wcina kiełbasę,drugi czyta gazetę a trzeci?
A trzeci pojechał do portu, którego wcale nie było.
Tam stały trzy statki, jeden był cały drugiego połowa a trzeciego wcale nie było.
Wsiadł do tego którego nie było i pobiegł na bezludną wyspę,
gdzie roiło się od białych murzynów.
Wszedł na gruszkę, rwał pietruszkę,cebula leciała cytryna spadała.
Przyszedł właściciel tego banana i mówi:
Złaś pan z tego kasztana, bo to nie pańska lipa.
A to wszystko było zapisane w 1974 fałdzie spódnicy,
pewnej dziewicy, która umarła rok przed swoim urodzeniem
trzymając w ręku kwadratowe kółeczko.


Takie duuurne Very Happy

Wchodzi facet do autobusu i wreszczy:
- Rozsunąć się! Ja z bronią!
Ludzie wystraszeni odsuwają się na boki, jak najdalej, a facet woła:
- No, Bronia, wchodź! Very Happy xD

Wchodzi facet do windy, a tam wąż bez nóg. Po co mu pralka, przecież i tak nie pali.

Jadą dałny autobusem, wpadają terroryści i wołają ‘evrybody down’ a dałny ‘jeeeeeeaaa’

Jasiu miał trzy papugi- zieloną, żółtą i czerwoną.
Pewnego dnia przychodzi do mamy z płaczem.
- Mamusiu, moja zielona papuga zdechła!
- Idź, wypchaj ją i wstaw do witryny- doradza matka.
Na następny dzień Jasiu znów przychodzi do matki z płaczem.
- Mamusiu, moja żółta papuga zdechła!
- Idź, wypchaj ją i wstaw do witryny.
Kolejny dzień. Jasiu u mamy z płaczem.
- Mamusiu, moja czerwona papuga zdechła!
- Idź, wypchaj ją i wstaw do witryny.
Czwarty dzień. Jasiu po raz kolejny z płaczem u mamy.
- Mamo, babcia zdechła!
- Idź, wypchaj ją i wstaw do witryny...

- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki!

***

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

***

Przychodzi baba do lekarza a lekarz do niej:
- Niech pani stąd wyjdzie, bo już kawały zaczynają o nas opowiadać.

***

Przychodzi baba do lekarza:
Baba: Panie doktorze, nie mam piersi...
Doktor: Ajajaj...

***

W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę:
- Co tam pani ma?
- Dzidziusia.
- A kocha je pani?
- Oczywiście.
- To dlaczego je pani zjadła?

***

Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?

***

Siedzą dwa gołębie - jeden grucha, drugi jabłko. xD

Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsneła i zapytała:
-Kwiaty?
-Ojej, skąd pani wie...
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsneła prezentem i spytała:
-Czekoladki?
-Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce bił Jasio,którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
-Wino?
-Nie...
Polizała jeszcze raz:
-Koniaczek?
-Nie...
-Likierek?
-Nie, proszę pani. Chomik...

Pani się pyta dzieci:
- Dzieci,kto wie od jakiego warzywa łzawią oczy?
Zgłasza się Jasiu. No powiedz Jasiu, zachęca pani.Jasiu mówi:
- Od rzepy,proszę pani.
- Jasiu chyba się pomyliłeś,pewnie chodziło ci o cebulę.
- Nie, chodziło mi o rzepę. Pani nie wie, bo pani jeszcze chyba nigdy nie dostała rzepą po jajach.

wchodzi (K)lient.
(S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
S - Czego pan sobie życzy?
K - Chciałbym kupić mydło.
S - Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne, wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste...
K - Ile kosztuje to mydło?
S - Trzy funty.
K - Nie ma pan czegoś tańszego?
S - Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe...
K - Ile kosztuje?
S - Dwa i pół funta.
K - Jednak wolałbym coś tańszego.
S - Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach.
K - Jak drogie?
S - Półtora funta.
K - A jeszcze coś tańszego?
S - Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze się pienią, całkiem przyzwoicie pachną...
K - Ile?
S - Pół funta.
K - Za drogie.
S - No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła).
K - Ile to kosztuje?
S - Dziesięć pensów.
K - Świetnie. Poproszę połowę kostki.
S - Proszę uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki)
K - (zdumiony) Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
S - Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
K - Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
S - Prezerwatywy, żebyś się ch*ju nie rozmnażał

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wszyscy mnie lekceważą!
- Następny proszę.


Uczeń napisał w pracy: "Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem"
- "Bogurodzica napisan a była w języku polskim po łacinie"

Pani pyta Jasia:
- Czy bocian jest pożytecznym ptakiem?
- Nie, bo powoduje przeludnienie xD

Ojciec do syna:
- Nie wolno się bawić zapałkami!
- Ja się nie bawię, ja chcę zapalić papierosa! x)

Facet poszedł do teściowej na kolację. Teściowa podała rarytasy, w tym kurczaka. Facet poczekał, aż teściowa wyjdzie do łazienki i rzucił kawałek mięsa dla kota. Kot zesztywniał i leżał bez ruchu.
Facet wkurzył się i zaczął lać staruszkę.
Kot wstaje i wrzeszczy: "Jes, jes!"

xD

Ksiądz gra w golfa i nie trafił po raz któryś do dołka.
- A niech to ch**, nie trafiłem!
Zakonnica upomina go:
- Nie mów tak, bo cię Bozia ukarze.
Kolejny raz ksiądz nie trafia:
- A niech to ch**, nie trafiłem!
Zakonnica upomina:
- Nie mów tak, bo cię Bozia ukarze.
Nagle z nieba strzelił piorun, tuż obok księdza. Z góry odzywa się głos:
- A niech to ch**, nie trafiłem!!!

xD

Dwie świnie jedzą z koryta i jedna mówi:
- O, ale się obżarłam, chyba będę rzygać...
Druga na to rozpaczliwie:
- Nie dolewaj, i tak nie zjemy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta*
Cool



Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin


PostWysłany: Pon 16:55, 05 Lis 2007    Temat postu:

Niezle niezle...
Jak cos fajnego znajde to tez napisze...Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fanclub Paoli i Gata Strona Główna -> Rozrywka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin